sobota, 16 lutego 2013

Brown wedges by H&M

Od dwóch tygodni ciągle myślę o botkach z H&M, które wypatrzyłam jakiś czas temu na pewnym portalu.
Wypatrzyłam, przemyślałam i decyzję podjęłam: KUPUJĘ.
Mogłam kupić przez internet, bezpośrednio na stronie h&m gdzie cena była dość korzystna, stwierdziłam jednak, że warto byłoby te buciki wpierw przymierzyć.
I tu mnie los pokarał. Zemścił się okrutnie, co poskutkowało depresją i nieopuszczającą mnie do dnia dzisiejszego wściekłością.

Z racji że fundusze mam dosyć ograniczone, zależało mi na kupnie bucików po cenie jak najniższej (biorąc pod uwagę dodatkowo fakt, że w listopadzie kupiłam zimowe botki, które mocno nadszarpnęły mój budżet). Jakie więc było moje uradowanie gdy dowiedziałam się, że w sklepie 'chodzą' po bardzo niziutkich cenach (wyprzedaże♥).
Do galerii jednak niestety nie pojechałam z powodu zdarzeń losowych (tak, ZDARZEŃ. Było ich kilka, dlatego wyczuwam tu jakiś spisek, mający na celu pozbawienie mnie radości noszenia tych cudownych botków...)
Wniosek jest prosty: mogłam zamówić te buty na ich stronie internetowej. Wyszłabym na tym o wiele lepiej.
Obecnie te buty na all lub szafa.pl  kosztują w granicach 80-140 zł, co mnie jakoś szczególnie nie raduje...

3 komentarze:

  1. nie jestem fanką koturn w ogóle, jakkolwiek z bólu się łącze, strzelanie sobie w kolano, nawet zdarzeniami losowymi to potworny ból!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne *_* eh, tylko płaskostopie krzyczy, żebym nawet o nich nie myślała ;<

    http://www.with-no-sugar.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń